piątek, 13 maja 2016

Przedsiębiorcza kobieta: Agnieszka Cyroń

Dziś moim gościem jest Agnieszka Cyroń, przedsiębiorcza kobieta, wspaniała mama, logopeda i właścicielka Sun & Fun Academy.

J.G.: Jesteś logopedą, zajmujesz się również organizowaniem zajęć dla dzieci. Skąd wziął się pomysł na taki rodzaj działalności? 

A.C.: Pomysł organizowania kreatywnych zajęć dla dzieci narodził się kiedy byłam w ciąży z moją pierwszą córką. Miałam wtedy czas na przemyślenia i realizację pierwszych kroków mojego biznesu. Nie chciałam też po kilku miesiącach rezygnować z tych pięknych chwil spędzonych z dzieckiem. Szukałam kompromisu pomiędzy byciem pełnoetatową mamą i kobietą, która chce wrócić do pracy i realizować marzenia. Zamysł pierwotny był taki, żeby warsztaty były EKO, czyli główny filar opierał się właśnie na ochronie środowiska, promocji zdrowia i zajęciach ruchowych. Szybko jednak do tego zestawu dołączyły zajęcia techniczne, chemiczne i artystyczne, a warsztaty najczęściej były realizowane w tym samym dniu, w kilku blokach. 
Jaki jest mój pomysł na biznes? Warsztaty powinny być bardzo ciekawe, bezpieczne dla dzieci, a także pozwalające rozwijać kreatywność i zainteresowania dziecka, a poza tym powinny uczyć. Finalnie, wraz z zespołem, stworzyliśmy dwadzieścia jeden pozycji warsztatów edukacyjnych dla dzieci. Każdy warsztat był inny. Fundacje, przedszkola, a nawet firmy zamawiały bloki warsztatowe składające się z kilku warsztatów naraz. Kadra składa się z psychologów, logopedów, pedagogów i pomocy artystycznych. I taki był mój początek działalności w 2011 r. - po prostu zauważyłam, jak mało jest na Śląsku miejsc, gdzie dziecko może kreatywnie spędzić swój czas. I tak powstało Sun & Fun Academy, czyli akademia kreatywności dla dzieci.
Aktualnie pracuję na stanowisku logopedy, trochę zmieniła się także struktura firmy, ale zamysł jest ciągle ten sam : budzimy kreatywność. Obecnie realizujemy najczęściej warsztaty: eko-edukacyjne i logopedyczne. Połączenie logopedii z ciekawymi warsztatami kreatywnymi daje bardzo dobre efekty. Ponieważ dzieci nie czują presji nauki, a wręcz odwrotnie - ich ciekawość rozwija chęć do działania. 

J.G.: Jak myślisz, co Cię wyróżnia na rynku?

A.C.: Kreatywność. Poza tym na zajęciach zawsze jest bardzo „domowo”, dużo śmiechu i sporo nowych działań. Nie stoimy w miejscu. Dzieci mają niewyobrażalny potencjał. Odkąd prowadzę Kreatywne Warsztaty poznałam wielu ludzi, nabyłam doświadczenie. Odkąd powstała moja działalności musiałam być : pracodawcą, pomysłodawcą warsztatów, organizatorem, przedstawicielem handlowym, opiniującym w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa, asystentem logopedy i psychologa oraz czuwać nad całokształtem zleceń. Nowe obowiązki na początku bardzo mnie przytłoczyły, ale szybko nauczyłam się z nimi radzić. Mam internetowy kalendarz, który jest mi do pracy niezbędny. 

fot: A.Cyroń
J.G.: Pozostając w temacie logopedii – na co rodzice powinni zwrócić uwagę w kontekście mowy dziecka i kiedy warto udać się do logopedy?

A.C.: Niepokojącymi sygnałami jest: jąkanie, niepłynność mowy lub jej brak, a także opóźniona mowa w stosunku do rówieśników. Mowa dziecka powinna być zrozumiała i służyć jako środek komunikacji. Zawsze wtedy kiedy rodzic ma wątpliwości co do mowy dziecka warto to skonsultować, ponieważ to rodzice są najczęściej pierwszymi osobami, które zauważają, gdy coś się dzieje. Pierwsze sygnały mogą się pojawić zanim dziecko pójdzie do przedszkola. Warsztaty logopedyczne i terapie to aktualnie najprężniej działająca gałąź firmy, ponieważ jest ogromne zapotrzebowanie na porady logopedyczne. Coraz więcej dzieci ma problemy z mową i potrzebują pomocy specjalisty.

J.G.: Jakie były początki Twojej działalności? Co było wówczas dla Ciebie największym wyzwaniem? 

A.C.: Były bardzo trudne. Ponieważ nie miałam budżetu na moje pomysły. Nie korzystałam z dotacji, ponieważ trzeba było na nią czekać, a ja, kiedy podzieliłam się moim pomysłem ze znajomymi, już pojawiły się pierwsze zlecenia. Więc początki były bardzo ciężkie. Wszystko robiłam sama. Zajęcia kreatywne dla dzieci w 2011 roku to była nowość, więc bardzo szybko znalazłam nabywców moich usług. Natomiast prywatnie - rozstanie z córką, nawet na kilka godzin dziennie - to był koszmar. Miała zaledwie 6 miesięcy, a moja firma już istniała. 
Kiedy podrosła, jeździła na warsztaty już ze mną.

J.G.: Na jakie trudności związane z prowadzeniem działalności napotkałaś?

A.C.: Kiedyś słyszałam, że tonie założenie działalności jest problemem, ale jej utrzymanie. I z perspektywy czasu mogę to potwierdzić. Założyłam ją, nie narzekałam na brak klientów, rodzice byli zadowoleni, ale później pojawiły się rozterki: czasu mało, dużo pracy, przygotowanie miejsc do prowadzenia zajęć, przygotowanie instruktorów, napięty budżet i wieczne pytanie, czy tym razem warsztaty spełnią oczekiwania dzieci? Porównując 2011 rok i swoją działalność teraz, to są dwa różne światy ale trzeba było nauczyć się tego wszystkiego od początku. Choć jedno się nie zmienia – ciągle brakuje mi czasu.

Źródło: A.Cyroń
J.G.: Jak na informację o chęci stworzenia czegoś własnego zareagowały osoby z Twojego otoczenia? Czy miałaś ich wsparcie? A może odradzali własny biznes? 

A.C.: Na początku było ciężko, ponieważ nikt nie wierzył, że taka działalność może się udać. Słyszałam: „przecież nikt nie zajmuje się takimi warsztatami”, „rodzice bawią się z dziećmi sami” itd. Nie wierzyli, że taka kreatywna działalność może przynieść (oprócz satysfakcji) również zyski. Jednak po 5 latach warsztatów, zdobyłam już zaufanie i pozycję na rynku. Dla mnie najważniejsza jest jakość i nie ilość. Teraz jest inaczej i bliscy wiedzą, że sobie poradzę, a warsztaty odnoszą sukcesy. W wolnym czasie dokształcam się. Każdy dzień to nowe wyzwanie.

J.G.: Sama jesteś mamą. Jak udaje ci się pogodzić prowadzenie firmy z opieką nad dziećmi i obowiązkami domowymi?

A.C.: To jest wyzwanie. Ponieważ jest ciągły dylemat jak być dobrą mamą i dobrym partnerem biznesowym. Ciągle szukam kompromisu. Jestem mamą dwóch córeczek, które dają mi wiele szczęścia, satysfakcji, a przede wszystkim miłości. Ale szukam też tego miejsca dla siebie i swojej działalności ponieważ wiem, że aby zbudować porządny fundament domu, rodziny, potrzebna jest równowaga. Zarówno dzieci jak i rodzice muszą się czuć dobrze i realizować postawione sobie cele. U nas wygląda to tak : mama, tata pracują, starsza córka idzie do przedszkola, a młodsza do żłobka. A wieczorem jesteśmy wszyscy razem, tylko dla siebie i to jest najwspanialsze. Piękne jest to, że mamy siebie, możemy porozmawiać, wspólnie pobawić, pograć w gry. Możemy też liczyć na babcię, ponieważ wiem, że dzieci są w dobrych rękach i nie muszę się o nie martwić, bo świetnie spędzają czas.

J.G.: Co Cię motywuje do działania? 

A.C.: Od zawsze do działania motywuje mnie sukces. Każdy chociaż najmniejszy krok do przodu daje mi mnóstwo satysfakcji i wtedy wiem, że warto. Do tego, żebym była aktywną mamą, motywują mnie także moje dzieci. Muszę utrzymać odpowiednie tempo życia właśnie dla nich. Dzieci lubią aktywnie spędzać czas i ja też to lubię. Najważniejsza jest koordynacja wszystkich zajęć. Doskonale rozumieją, że mama idzie do pracy. Starsza córka czasem mi nawet pomaga. Muszę także znaleźć siły na inne sprawy, nie związane z pracą, np. na skakanie z dziećmi godzinami na trampolinie.

J.G.: Czy planujesz rozszerzenie oferty o usługi? A może stawiasz na specjalizację?

A.C.: Wcześniej moje warsztaty obejmowały: głównie Eko- i kreatywne warsztaty. Od lutego tego roku liczba warsztatów uległa zmianie, stworzyły się nowe bloki i zajęcia zostały rozszerzone o elementy terapii logopedycznej. Najczęściej realizujemy właśnie warsztaty logopedyczne. Jak już wspomniałam, jest bardzo dużo dzieci, które wymagają interwencji logopedycznej. Dlatego proporcje w ilości warsztatów się ciągle zmieniają.

J.G.: Jako osoba prowadząca firmę co byś doradziła kobietom, które dopiero myślą o założeniu własnej działalności? Co powinny wziąć pod uwagę? Jak się przygotować? 

A.C.: Drogie Panie jeżeli zamierzacie sumiennie pracować, z pasją i lubicie to co robicie, to warto założyć działalność i pracować u siebie. Sumienna praca zawsze jest wynagradzana. A ciągle brakuje specjalistów z różnych branż. Nie zniechęcajcie się trudnymi początkami, ponieważ od czegoś trzeba zacząć. Jest wiele zalet prowadzenia firmy, np. czas który można zagospodarować w wybrany przez siebie sposób. Do prowadzenia własnej firmy nie da się przygotować, ponieważ wszystko weryfikuje życie. Trzeba mieć ciągle świeże spojrzenie na rzeczywistość, możliwości firmy i finanse. A tak naprawdę nie ma skutecznego poradnika i jednego przepisu na sukces firmy.
Osobiście uważam, że mamy to super przedsiębiorcze kobiety. Bycie mamą nie oznacza wycofania z rynku, tylko modyfikację swoich możliwości. Moja rada: nie poddawać się po pierwszych napotkanych trudnościach na swojej drodze. Więc i Wy drogie kobiety zawalczcie o wasze pomysły i pasje.

J.G.: Czy, mając na uwadze swoje obecne doświadczenie, ponownie podjęłabyś decyzję o prowadzeniu swojej firmy? 

A.C.: Tak i to bez wątpliwości, ponieważ nie wiem czy na etacie byłabym w stanie się rozwinąć w taki sposób jak umożliwiła mi to forma samozatrudnienia. Tak jak wspominałam, od 2011 roku były liczne zmiany w firmie, bo są one niezbędne, aby sprostać wymaganiom rynku. 
Ale ciągle jesteśmy, mamy nowe pomysły i pasje. Możemy się rozwijać. Nie ma czegoś takiego, jak koniec możliwości rozwojowych na danym stanowisku. Mamy narzędzie do przenoszenia gór, tylko od nas zależy, jak tę górę przeniesiemy.

J.G.: Jakie według Ciebie cechy i umiejętności są niezbędne do prowadzenia własnej działalności? 

A.C.: Jak dla mnie najważniejsze cechy to: waleczność, ale także racjonalizm i umiejętność oceniania obiektywnie sytuacji, gospodarowanie finansami w należyty sposób oraz wytrwałość w postępowaniu. 

J.G.: Jaki aspekt prowadzenia działalności przynosi ci najwięcej satysfakcji? 

A.C.: Praca z ludźmi. Ponieważ każdy człowiek jest inny, to kontakt z drugim człowiekiem daje satysfakcje. Bardzo dużo uwagi poświęcam aktualnie warsztatom logopedycznym, terapiom logopedycznym i diagnozom wad wymowy. Każda wywołana głoska to mój osobisty sukces i mam z tego bardzo dużo satysfakcji. Dzieci bardzo często przytulają się i dziękują, za wspólnie spędzony czas. Te momenty dają tyle szczęścia, że nie jestem wstanie ubrać tych emocji w słowa. Przyznam szczerze, że są chwile, kiedy w gabinecie lub na warsztatach po prostu wstaje i skaczę ze szczęścia. 

J.G.: Jakie masz plany na najbliższą przyszłość?

A.C.: Planów mam bardzo dużo. Nie o wszystkich mogę powiedzieć. Ale w najbliższej przyszłości moje warsztaty otworzą się na dzieci z najbliższej okolicy w centrum szkoleniowym; będzie można po prostu wstąpić do nas i się zapisać. Dotychczas były one realizowane tylko dla grup zamkniętych: pod patronami fundacji, przedszkoli niepublicznych i publicznych, placówek oświatowych, a nawet służby zdrowia. Nowością jest fakt, że w centrum powstaną gabinety logopedyczne, gdzie będziemy zajmować się diagnozami i terapiami wad wymowy. Mam nadzieję, że już niedługo te zmiany będą wdrożone.

J.G.: Życzę zatem spełnienia tych wszystkich planów!

A.C.: Dziękuję i pozdrawiam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz