źródło: pixabay |
Zapewne nie raz zastanawiałaś się, jak to się dzieje, że zaledwie zasiadasz za biurkiem, już pora kończyć pracę, zaś ilość zadań przewidziana na ten dzień wcale się nie zmniejszyła. I zapewne wielokrotnie zazdrościłaś koleżankom z pracy czy osobom z pierwszych stron gazet, że są one w stanie realizować wiele projektów, że mają jeszcze czas, by zadbać o swoją aktywność fizyczną, że spędzają chwile z dziećmi. Ty zaś jesteś w permanentnym „niedoczasie”, biegając z miejsca na miejsce i wciąż przekładając rzeczy, które dawno powinny być zrobione. Właśnie …czas … Każda z nas ma do dyspozycji 24 godziny dziennie, 168 godzin w tygodniu. Dlaczego zatem jednym ta liczba godzin wydaje się wystarczać na wszystkie ich aktywności, inni zaś wciąż pragną, żeby czas płynął wolniej, albo nawet, by wskazówki zegara się cofały. W czym tkwi różnica? W zarządzaniu tym czasem, a właściwie w zarządzaniu sobą w czasie.