Tytuł: Einstein w cytatach. Pełne wydanie
Autor: Alice Calaprice
Wydawnictwo: POLTEXT
„Wytężona intelektualna praca i
studiowanie stworzonej przez Boga przyrody to anioły, które przeprowadzą mnie
przez wszystkie kłopoty tego życia, stanowiąc źródło pocieszenia, siły i
bezwzględnej dyscypliny” – tylko naukowiec, a zarazem myśliciel mógłby
wypowiedzieć te słowa, w pełni oddające naturę badacza ale i głęboką wrażliwość.
O kim mowa? Oczywiście o Albercie Einsteinie, genialnym fizyku, twórcy ogólnej
oraz szczególnej teorii względności.
O jego życiu napisano już setki książek,
obejmujących zarówno ścieżkę jego kariery, jak i samą pracę. Ten laureat Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki w
1921 roku, którą otrzymał za wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego, ma równie bogaty
dorobek związany z filozofią nauki. Ta
nieszablonowa postać słynęła z ciętego języka i własnego zdania w każdej
sprawie, dlatego też do dziś chętnie posługujemy się cytatami z jego
wypowiedzi. Pomocą w tym, może służyć książka „Einstein w cytatach”,
opublikowana nakładem wydawnictwa POLTEXT. Ta wspaniała pozycja opracowana
przez Alice Calaprice w przekładzie Marka Krośniaka, jest kolejnym już wydaniem,
uzupełnionym o wiele nowych cytatów oraz rozszerzonym o trzy nowe rozdziały.
Jednocześnie zniknęła większość materiałów uzupełniających, między innymi
obszerniejsza wersja kalendarium życia Einsteina czy drzewo genealogiczne jego
rodziny. Tym samym zawartość książki została sprowadzona do meritum - do cytatów, które wyznaczają poszczególne
okresy życia geniusza, a także zdradzają szczegóły z jego prywatnego i
zawodowego życia.
W kolejnych rozdziałach książki mamy
okazję poznać opinie wielkiego fizyka-teoretyka o sobie samym. Ze słów wyłania
się tu obraz niezwykle wnikliwego obserwatora, człowieka obdarzonego
specyficznym poczuciem humoru, podchodzącego do siebie i do otoczenia z
dystansem. O swojej karierze pisał w jednym z listów: „Pierwotnie miałem zostać
inżynierem, lecz myśl, że będę musiał marnować moją twórczą energię na rzeczy
mające uczynić praktyczne życie codzienne jeszcze bardziej wyrafinowanym, z
obmierzłą kumulacją kapitału jako naczelnym celem, była dla mnie nie do
zniesienia”, krytycznie wyrażał się o systemie nauki mówiąc: „ja również nie
przepadałem za historią [w szkole]. Ale sądzę, że dotyczyło to bardziej sposobu
jego nauczania niż przedmiotu jako takiego”, a także daje wyraz swojej skromności,
pisząc: „Świadomość moich ograniczeń ogarnia mnie ostatnio tym dotkliwiej, że
moje zdolności są wyolbrzymiane, odkąd ogólna teoria względności została
potwierdzona przez doświadczenie”.
W rozdziale „O i do swojej rodziny”
czytamy o jego pierwszej żonie Milevie, której sylwetkę poznajemy poprzez listy
Einsteina do niej kierowane. „Gdyby nie myśl o Tobie, nie miałbym chęci dłużej żyć
wśród tego żałosnego ludzkiego stada (…)” – pisze fizyk, zagrzewając ją przy
tym do walki o własną karierę: „Nie wolno Ci teraz przerywać twoich badań –
jakiż będę dumny, gdy moje małe kochanie zostanie już panią doktor, a ja wciąż
będę zupełnie zwykłym człowiekiem!”. W swoich wypowiedziach Einstein daje
również wyraz rozczarowania związkiem, pisząc do swojej kuzynki, Elizy, nowego
obiektu uczuć: „Sytuacja w moim domu jest bardziej ponura niż kiedykolwiek:
lodowate milczenie”, dodając w kolejnym liście: „[Moja żona Mileva] jest
nieprzystępną, ponurą kreaturą, która nie potrafi cieszyć się życiem (…)”.
W książce znajdziemy również refleksje
na temat starości (rozdział „O starzeniu się”) – fizyk pisze: „Chociaż jest już
że mnie stary piernik, nadal ciężko pracuję i wciąż trwam w przekonaniu, że Pan
Bóg nie gra w kości”. I choć czasami z jego słów przebija smutek i rezygnacja: „jestem
jak stare, zdezelowane auto, które sypie się, gdzie tylko się dotknąć”, to jest
Einstein stwierdza: „(…) życie wciąż ma dla mnie wartość, jak długo jestem w
stanie pracować”.
Z kolei w rozdziale „O Ameryce i
Amerykanach” znajdziemy nie tylko opinie fizyka o kraju i o jego mieszkańcach,
ale również odzwierciedlenie słynnego „american dream”. „Ameryka umożliwia
rozwój jednostki i jej zdolności twórczych (…)” – pisze autor, wypowiadając się
również o swojej przybranej ojczyźnie, czyli mieście Princeton słowami: „Jest
jak niezapalona jeszcze fajka. Świeże i dziewicze”. Rozdział „O i do dzieci” to
fragmenty tekstów skierowanych do dzieci – zarówno tych z rodziny, jak i
szerokiego grona dorastającej młodzieży, zgromadzonej między innymi w Pasadena
City College.
W kolejnych rozdziałach czytamy również o
podejściu Einsteina do umierania, o edukacji, studentach i wolności badań
naukowych, o przyjaciołach i sławnych postaciach, o Niemcach i Niemczech, o Żydach,
Izraelu, judaizmie i syjonizmie. W rozdziale „O życiu” widoczne jest jego
filozoficzno-refleksyjne podejście do otaczającego świata, jego pacyfizm odbija
się we fragmentach wypowiedzi zawartych w rozdziale „O pacyfizmie, rozbrojeniu
i Rządzie Światowym”, a także w kolejnym – „O pokoju, wojnie, bombie i sprawach
wojskowych”. Einstein pisze: „Nawet ludzie nauki w różnych krajach zachowują
się tak, jak gdyby amputowano im mózg”, komentując wybuch I wojny światowej,
zastanawia się również nad przyczynami wojen oraz sposobem uwolnienia od nich ludzkości.
Niezwykle frapujący jest rozdział „O
religii, Bogu i filozofii”, zaś fascynację nauką oddają wypowiedzi zawarte w
rozdziale „O nauce, naukowcach, matematyce i technice”. Nie wszystkie
wypowiedzi dało się sklasyfikować, przypisać do określonych rozdziałów, jako że
naukowiec wypowiadał się w wielu kwestiach. Dlatego też powstał obszerny
rozdział „Tematy różne”, zawierający mój ulubiony cytat: „Podejście
przyczynowo-skutkowe do świata polega na poszukiwaniu zawsze odpowiedzi na
pytanie „dlaczego”, lecz nigdy „po co?” (…)”.
Lektura książki „Einstein w cytatach” jest
czymś więcej, niż spotkaniem z poglądami fizyka czy fragmentami jego życia
utrwalonymi w listach. To również okazja do skonfrontowania swojego światopoglądu,
do otwarcia się na nowe teorie, nowe podejście. Wisienką na torcie jest wciągająca
przedmowa Freemana Dysona, zaś na uwagę zasługuje staranna oprawa książki,
czyniąca z niej przeżycie nie tylko intelektualne, ale również zaspokajające potrzebę
estetyki. To wspaniała, godna polecenia publikacja, a także niewyczerpane
źródło inspiracji!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz