Autor: Turney Duff
Wydawnictwo: MT Biznes
Jordan Ross Belfort być może cieszyłby się niechlubną sławą wyłącznie wśród wąskiego grona ludzi, gdyby nie film „Wilk z Wall Street”, w którym główną role zagrał sam Leonardo DiCaprio. Film ten powstał na podstawie książki pod tym samym tytułem, autorstwa Belforta. Ta biografia jednego z największych amerykańskich maklerów giełdowych i mówców motywacyjnych, który został oskarżony o oszustwa finansowe i skazany na karę pozbawienia wolności, odsłania prawdziwą twarz giełdowego parkietu, wielkich pieniędzy, wielkich przekrętów i … wielkiej rozpusty.
Ile w tym obrazie jest prawdy? Obawiam się, że wszystko, albo niemal wszystko jest zgodne z rzeczywistością – możemy się o tym przekonać podczas lektury wstrząsającej książki Turneya Duffa, byłego tradera, który z osoby bezrobotnej wspiął się na wyżyny po to, by spaść ze szczytu głową w dół. „Ciemna strona Wall $treet”, opublikowana nakładem wydawnictwa MT Biznes to książka dla tych wszystkich, którzy marzą o karierze finansisty, analityka czy brokera. To książka dla tych, którym Wall Street kojarzy się wyłącznie z dużymi pieniędzmi, drogimi garniturami, pięknymi kobietami i sportowymi samochodami…
Po lekturze inaczej spojrzymy na tych, którzy zarządzają naszymi funduszami, którzy w naszym imieniu przeprowadzają milionowe transakcje, którzy przypłacają stres z tym związany załamaniami czy nałogami. Ta biografia stanowi przestrogę, ale również dowód na to, że można żyć inaczej. Jak sam Duff pisze: „Ta książka symbolizuje dla mnie początek, środek i nowy początek”. Autorowi udało się wydostać – zarówno ze szponów Wall Street, jak i uwolnić od alkoholu i narkotyków, a obecnie nie chce on mieć nic wspólnego z transakcjami giełdowymi. Pozostaje tylko życzyć ci czytelniku, żebyś również zastanowił się nad swoją dalszą karierą, albo chociaż powstrzymał się od pewnych destrukcyjnych zachowań.
Autor zabiera nas w swoje rodzinne strony, do Kennebunk w stanie Main, do czasów, kiedy jako nastolatek robił wszystko, by nie dać się ukształtować ojcu na jego obraz i podobieństwo. Uporządkowane życie pełne reguł, zasad i ciężkiej pracy nie pociągało Turneya. Wówczas nie wiedział jeszcze, że ten postawny mężczyzna przed którym czuł respekt, kilkanaście lat później nie będzie potrafił uruchomić windy w ekskluzywnym apartamencie syna. Zanim jednak do tego doszło, Turney skończył Ohio University i planował karierę dziennikarską. Życie jednak zweryfikowało te marzenia, nie pomogła nawet przeprowadzka do Nowego Jorku, by być w pobliżu większości redakcji i firm reklamowych. Zrezygnowanego młodego mężczyznę uratował jego wuj Tucker, od lat obracający się w środowisku nowojorskiej finansjery. Tak Turney dostał się do banku Morgan Stanley, do działu obsługi klienta prywatnego.
Wykorzystując wrodzony urok osobisty i umiejętności komunikacyjne Duffowi udało się uniknąć wielu problemów oraz wyjść cało z największych opresji. Co więcej, jego kreatywność i zdolność do zachowania zimnej krwi została doceniona i od tego czasu rozwój jego kariery to wynik samozaparcia, szczęścia i odrobiny szaleństwa. Z banku trafia do nowego funduszy hedgingowego, Galleon Group, założonego przez Raja Rajaratnama, gdzie dołącza do drużyny legendarnego duetu Dave`a i Gary`ego. Tam uczy się życia, działania i – niestety – uczestniczy w wielu transakcjach, również tych odbywających się na granicy prawa. Przekonuje się, że w świecie funduszy nic nie dzieje się przez przypadek i uczy się doceniać rolę informacji. Tam również nabiera hedonistycznych (i destrukcyjnych) przyzwyczajeń.
Stanowisko głównego tradera w Argusie, będące sporym awansem, jest w rzeczywistości równią pochyłą. Wielkie transakcje i wielkie pieniądze oznaczają tylko więcej pokus. Dochodzi do sytuacji, kiedy przestaje wystarczać pensja rzędu dwustu tysięcy, kiedy z powodu połączenia kokainy z alkoholem godziny przeciekają mu przez palce, a kłamstwo wymyka się spod kontroli …
„Ciemna strona Wall $treet” Turneya Duffa to niezwykła historia tradera, która odsłania przed nami zupełnie inne, wstydliwe oblicze Wall Street, after work. Ta twarz wcale nie jest przyjemna, bowiem wykrzywia ją kokainowa maska, otaczają opary alkoholu i wątpliwy zapach ciemnych interesów. Mimo że autorowi nie udało się uniknąć branżowego słownictwa, typowego dla transakcji giełdowych, to książkę czyta się bez większych kłopotów, choć z coraz większym niesmakiem. Okazuje się, że za eleganckimi garniturami, białymi koszulami i drogimi gadżetami kryją się bezwzględni karierowicze, którzy dla żądzy zysku i dobrej zabawy zrobią wszystko. Przynajmniej do czasu, kiedy koło fortuny przestanie być dla nich tak łaskawe, a oni sami skończą jak Duff – poza Wall Street. Chociaż, akurat to nie jest najgorsza z opcji...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz