czwartek, 9 czerwca 2016

Rafał Żak "153 sceny filmowe z życia korporacji. Seks, kłamstwa i inne obowiązki służbowe”

Tytuł: „153 sceny filmowe z życia korporacji. Seks, kłamstwa i inne obowiązki służbowe”
Autor: Rafał Żak
Wydawnictwo: MT Biznes









„W korporacjach, jak gdzie indziej, trzeba się pozbyć heretyków nie dlatego, że mogą się mylić, ale dlatego, że mogą mieć rację.” – pisał w swojej książce Antony Jay, ale tak naprawdę to podejście jest tylko jednym z wielu prezentowanych w społeczeństwie. O korporacjach i ich pracownikach można usłyszeć różne opowieści, choć najczęściej mają one negatywny wydźwięk. Piętnuje się odejście od indywidualizmu, sprowadzenie zatrudnionych ludzi do roli bezdusznych maszyn, które należy wyeksploatować, a następnie wypluć. Wynagradzani znacznie powyżej przeciętnej krajowej, motywowani nie tylko czynnikami finansowymi, ale również obietnicami awansu, pracownicy zaprzedają duszę, wspinając się po szczeblach kariery i spędzając w pracy długie godziny. Z racji tego, iż w „korpo” człowiek jest tak dobry, jak jego ostatni projekt, często zdarzają się tragiczne w swoich skutkach pomyłki, zaś po zwolnieniu z pracy ludzie nie potrafią odnaleźć się w szarej rzeczywistości. Zostają na bruku ze swoimi ambicjami i poczuciem porażki, milionowymi kredytami na życie, jakie chcieliby wieść, jakiego złudzenie dała im korporacja. I choć nie zawsze korporacyjna rzeczywistość dokładnie tak wygląda, choć są ludzie, którzy w „korpo” doskonale się odnajdują i nie zamieniliby zatrudnienia w takich strukturach na inne, to jednak warunki oferowane przez korporacje często są przedmiotem żartów opowiadanych na kabaretowej scenie czy też elementem filmowej fabuły.

O analizę poglądów na temat korporacji i głównych aspektów jej funkcjonowania pokusił się Rafał Żak, trener, mówca i coach, dla którego inspirację stanowił scenariusz jednego z polskich filmów. Kwestia obrazu biznesu w kulturze masowej okazała się na tyle frapująca, zaś materiał badawczy na tyle obszerny, że w efekcie tych dociekań powstała niezwykle wciągająca książka „153 sceny filmowe z życia korporacji. Seks, kłamstwa i inne obowiązki służbowe”. Opublikowana nakładem wydawnictwa MT Biznes książka odsłania przed nami sceny z korporacyjnego życia, od chwili zatrudnienia kandydata, aż po rozstanie z jego osobą, stanowi również przegląd zawodów oraz grup interesów, a także sięga do obrazu korporacji, jako tworu opisywanego w kulturze. Liczne fragmenty seriali czy filmów, a nawet spotów reklamowych składają się na spójną całość i świadczą o popularności tematu i jego łatwej adaptacji na medialny grunt.

Po książkę sięgnąć powinny wszystkie osoby, zatrudnione już bądź planujące karierę w „korpo”, osoby zainteresowane światem filmu, pracownicy branży HR, a także wszyscy, którzy lubią dobrą zabawę, podszytą sporą dozą refleksji. Choć wiele z przedstawionych w filmach i serialach scen prezentuje korporację widzianą w krzywym zwierciadle, to jednak w każdym z tych obrazów znajdujemy elementy rzeczywistości. 

Autor wprowadza nas w temat, kreśląc kilka słów zarówno o zakresie prezentowanym w rozdziale, jak i o okolicznościach powstania filmów czy przedstawia szerszy kontekst zawartych w książce fragmentów dialogów, dzięki czemu jesteśmy w stanie płynnie przechodzić do kolejnych fragmentów. Są również takie momenty, nad którymi warto się przez chwilę pochylić, zadumać, być może szukając analogii we własnych doświadczeniach zawodowych. Co istotne, obok każdego cytatu użytego przez autora, znajdziemy adres strony internetowej zawierającej opisywany materiał. Ułatwiając czytelnikowi śledzenie filmowych obrazów, autor stworzył również stronę internetową, na której są one wszystkie dostępne. To sprawia, że lektura publikacji „153 sceny filmowe…” angażuje nasze zmysły, zapada w pamięć na długo, zarówno bawiąc, jak i niosąc niebagatelną wartość merytoryczną. Napiętnowanie absurdów rzeczywistości pozwala też spojrzeć na sprawę z dystansu i zachować zdrowy rozsądek, zarówno w chwili podejmowania pracy w „korpo”, jak i decydowania o odejściu.

1 komentarz:

  1. Chwytliwy tytuł tej książki ułatwia wyobrażenie sobie klimatu, w jakim zapewne została napisana. Mnie to akurat się podoba - takie odkrywanie rzeczy, którymi na co dzień za pewne się dziwimy i są niespodziewane. Wciągnęła mnie recenzja, mam nadzieję, że książka również. :)

    OdpowiedzUsuń