Tytuł: SamoDzielna Kobieta. O dojrzewaniu do zmian
Autor: Jacek Santorski, Anna Hanna Czarnecka
Wydawnictwo: Zwierciadło
Matka, żona, kochanka. Idealna gospodyni domowa, kucharka i sprzątaczka. Organizatorka imprez dla całej rodziny, businesswoman. Te wszystkie role odgrywane są przez jedną kobietę, która robi wszystko, by w każdej z nich wypaść doskonale. Efekt? Zmęczenie, zniechęcenie, przekonanie, że „musi” wykonać kolejne rzeczy ze swojej listy. W przeciwnym wypadku okaże się niedoskonałą, nie spełni swojej roli, zawiedzie wszystkich dookoła. I tak, z każdym miesiącem, zaburzona zostaje równowaga pomiędzy tym, co kobieta „chce”, a co „musi”, pomiędzy planami i marzeniami a spełnianiem planów i marzeń innych. Do tego dochodzi przeświadczenie, że na miłość trzeba sobie zasłużyć, że dopiero wówczas, kiedy poświęci się prawdziwie dla męża i dzieci spełni swoją rolę w społeczeństwie. Jak wyrwać się z tej pętli wiecznego przeglądania się w oczach innych? Uzależniania swojego samopoczucia od opinii otoczenia? Jak przestać dźwigać na swoich barkach świata i zacząć myśleć o sobie?
Na te pytania możemy odpowiedzieć sobie po lekturze wciągającej książki z pogranicza psychologii i socjologii, będącej zapisem rozmowy Jacka Santorskiego i Anny Hanny Czarneckiej. Najnowsza publikacja Wydawnictwa Zwierciadło „SamoDzielna Kobieta. O dojrzewaniu do zmian”, to efekt pracy, jaką autorka – popularna felietonistka, wykonała nad sobą. Współtowarzyszem w procesie zmian był właśnie Santorski – znany psycholog, psychoterapeuta, mentor, który wyruszył w podróż po systemie wartości, ograniczających przekonaniach i błędnym konstrukcje myślowym Czarneckiej. Teraz i my, śledząc zapis tej rozmowy możemy dojrzewać do zmian, a nawet je przeprowadzać, możemy wzrastać i rozwijać się. Lektura jest krokiem ku samoświadomości, niezależności, ku lepszemu życiu pod warunkiem, że nie odłożymy jej zaraz po zapoznaniu się z nią, ale będzie ona stanowiła inspirację do rozmów z bliskimi czy też do autorefleksji.
Na stronach publikacji znajdziemy felietony tworzone przez Czarnecką, a każdy z nich jest przyczynkiem do dysputy na określone tematy, dotyczące nie tylko odgrywanych przez kobietę ról, ale i przyjętego modelu życia i patrzenia na świat, postrzegania kolejnych zadań do wykonania czy stosunku do innych ludzi a także – co ważniejsze – stosunku do siebie samej. Autorzy poruszają kwestie związane z bezrefleksyjnym dążeniem do wzorca, ideału, rozmawiają o emocjonalnym nienasyceniu i pracy nad sobą. Dotykają również tematu potrzeb i dokonywania świadomych wyborów, a także zbędnego pośpiechu i dużej roli samoobserwacji w podnoszeniu jakości życia. Dowiemy się również czym jest atrybucja i dlaczego może ona być największą przeszkodą w zrozumieniu drugiego człowieka.
Czarnecka i Santorski rozmawiają także o ambicji i odwadze oraz o tym, jakim przełomem może okazać się spotkanie w swoim życiu mistrza i mentora. Wśród podjętych tematów znalazły się też pieniądze, zmiany oraz trwanie w oporze, a ponadto popularne gry występujące w kontaktach międzyludzkich. Santorski zwraca uwagę na istotne kwestie, składania nas do poszukiwania odpowiedzi w sobie, do refleksji, której bezpośrednim skutkiem może być zarówno drobna korekta obranego kursu, jak i gwałtowna zmiana. Wierzę, że książka „SamoDzielna Kobieta” może dać siły do tych zmian, że jej przesłanie zostanie z czytelnikami (czytelniczkami?) na długo. Autor odwodzi nas od tak popularnego samookłamywania siebie, a w zamian za to zaczynamy zadawać pytania. I choć nie każda z nas jest zapewne gotowa, by usłyszeć odpowiedź, to jednak pewien proces już się rozpoczął. I to od nas zależy, co robimy z tą wiedzą na temat samych siebie …
Intuicyjnie wiedziałam, jak wielki wpływ ma na mnie znajomość z ciekawymi osobami, a zwłaszcza z trzema dobrymi duszami, które przecięły moje ścieżki życia. Jedna w zawodowym otoczeniu, tak wiele mnie nauczyła, mnóstwo dobrych wzorców przekazała, pod jej wpływem dokonałam wielu zmian w zawodowym życiu. Pozostałe dwie, inspirują mnie do dziś, nie pozwalają na kroczenie utartymi schematami czy tymi, które do mnie nie pasują. To wspaniałe móc mieć takich ludzi wokół siebie. :) A książkę z przyjemnością przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę mało kobiet ma swojego mentora, a to niezwykle ważne czerpać mądrość od kogoś starczego, bardziej doświadczonego. Niestety na swojej drodze nie spotkałam takiej osoby, dlatego właśnie dużo dają mi tego rodzaju książki.
Usuń